ŚWINKI NA SZCZĘŚCIE
|To dopiero była ogromna niespodzianka dla naszego kolegi z biura Bernda, gdy żona zadzwoniła do niego i obwieściła: „Kochanie, mamy potomstwo! Ale nie ludzkiej rasy!”
Potomstwo leżało spokojnie w specjalnie urządzonym kojcu.
Pięć świnek miniaturek przytulało się do przeszczęśliwej i dumnej mamy.
Otrzymanie potomstwa graniczyło tu prawie z cudem, gdyż Bernd i jego żona tak właściwie wzięli od hodowcy dwie samiczki…
Okazało się, że jedna z kupionych przez naszego kolegę samiczek świnki miniaturki była w ciąży, z czego nasz kolega do momentu narodzin nie zdawał sobie sprawy.
Po krótkim szoku radość z nowych członków rodziny – 5 dorodnych prosiaczków, była przeogromna.
Z drugiej strony odchowanie 5 małych prosiaczków to duża odpowiedzialność.
Na dzień dzisiejszy świnki nie mają jeszcze imienia, ale cała załoga upjers już zastanawia się nad idealnymi imionami dla rozkosznych maluchów.
Druga część historii o świnkach już wkrótce!
Share